Poruszasz się po mieście duchów, pełnym przeróżnych rytuałów, jednak najważniejsze z nich, to te które pozwalają opuścić duszę z ciała, wygnać duszę, rozszczepić duszę.
Nie od dziś krążą plotki o szamanach, którzy potrafią wypędzić duszę z ciała. Podobno jeśli dojdzie do tej straszliwej sytuacji, to wypędzona dusza błąka się pozbawiona ciała w wymiarze ziemskim. Zaczęto na szerszą skalę praktykować ten nielegalny proces, wtedy gdy bogacze o starych i wycieńczonych ciałach zapragnęli żyć dłużej. Jednak, aby oni mogli mieć młode, silne, piękne ciała, ktoś musi stracić takową tożsamość. Swego czasu głośno było o porwaniach, mimo usilnych starań policji nie znajdowano zaginionych. Zapewne część z nich trafiła do pracowni, w której uśpiono ofiarę i wypędzono jej duszę z ciała by móc wszczepić duszę jakiegoś, starego bogacza. W dzisiejszych czasach za pieniądze można kupić nawet nowe życie. Handlarze ciałami wciąż niebezpiecznie błąkają się po nowoorleańskich ulicach łowiąc ofiary.
Swego czasu głośno było o Sybilii Jednookiej, która w czasach starożytnych żyła na terenach współczesnej Słowacji. Podobnież ona pierwsza przeprowadziła rytuał rozszczepienia duszy. Tylko silne i zaawansowane czarownice potrafiły rozdzielić własną duszę, chcąc tym samym zachować dłuższą trwałość własnego wcielenia. Słyszano w historii jeszcze o podobnych trzech przypadkach, jednak nie zapisano szczegółów związanych z tym rytuałem, dlatego pozostaje on wciąż zagadką. Nie wiadomo czy ktoś jeszcze posiada wiedzę na temat tej dziwnej inicjacji, wciąż poszukiwani są takowi ludzie.