Bardzo lubię Carrie, karta jest prosta i niesamowicie urokliwa. Myślę, że jeszcze może wyjść z niej wiele, ciekawych, fabularnych rzeczy, najlepiej wszak obnażać się w akcji.
Chciałabym coś dobrego, wesołego, babskiego, wścibskiego. Ostatni tampon darowany na polu bitwy, ostatnie ciastko podczas okresu, ostatnie śmiechy i chichy!

Ach, dziękuję
Ja to widzę tak - Carrie to raczej taki strach na wróble, a Barbarella ponoć nawet kiedyś zapasy ćwiczyła - niechże ją broni swoją potężną piersią przed możliwymi atakami dresów, a w zamian za to Carrie może jej i swój podwieczorek oddać, i pilota od telewizora obronić! A oprócz tego - długie sesje w Mortal Kombat. I mogą planować razem, jak pierogowymi armatami nieść w Afryce dobro i sytość - Carrie się na pewno spodoba ten pomysł, w końcu taka z niej działaczka społeczna

Ej wspaniale! To zrobię jej obstawę i z Barbarelli i wciśniemy jeszcze Efsun, ona jest kulawa, ale jak popierdyla! I też jest dresem i jakże szanowanym! Carrie będzie naszą księżniczkyyszkom

No z taką obstawą to i rząd można obalać! Przyda jej się na pewno, jak będzie chciała w życie wcielać te swoje utopijne idee o wolności i równości. Księżniczkyyszka dresów, jakże pięknie taki dream team to będzie rządził na dzielni

wiadomka, będzie taki postrach, że wszyscy będą nam płacić haracze w postaci patyczków do uszów i innych fajnych rzeczy